Gdzie MKON gang nie startuje tam… kibicuje. Dzisiaj gościliśmy w Suszu. Niewątpliwie STOLICY polskiego TRI. Ostrzegałem triatlończyków w tym tygodniu, że będzie śmiesznie, że będzie ogień, że będą gadżety. Ale od początku. Kibicowanie jest… wyczerpujące. 1000 razy wolę machać w wodzie kręcić i przebierać nogami w biegu. Podczas kibicowania bolą nogi, plecy, a czasami głowa jeśli trzeba spamiętać i podawać międzyczasy wszystkich po kolei. Ale za można zobaczyć fascynujące komentarze innych kibiców: Jaskółka dojdzie Kacpra czy nie? Co zrobi Formela, po tym swoim mało wybitnym pływaniu (zrobił sporo…). No i w końcu najważniejsze – który z IRON Dziadków wygra J?
Kibicowanie zaczęliśmy od rozstawienia strefy #niemaniemogę i #artneo przy strefie zmian. Przepraszam wszystkich, ze tak późno przyjechaliśmy i musieliście COFAĆ się do strefy zmian, żeby nakleić naklejkę MOCY na kask. Ale sądząc po komentarzach PO zawodach – opłacało się.
Kto nie zdążył przykleić na kask miał naklejkę klejoną na… dupie. W końcu ogień z d*py właśnie miał być J. Naklejki rozchodziły się szybko bo nie tylko zawodnicy ustawiali się w kolejce. Dzieci miały zakaz odczytywanie treści tam zamieszczonych ale już np. Pani z TVN kazała sobie to zacytować przed kamerą J No cóż. Chciała to miała
Kibicowanie na trasie rowerowej to sama bajka. Jadących w stronę nawrotu rozpoznawaliśmy wraz z ekipą BIEGIEM NA POMOC. Wracający pod górkę jechali tylko trochę wolniej więc mogli usłyszeć o wzajemnych odległościach wobec siebie. A’propos wojny dziadków już wtedy było widać wyraźną przewagę Iron Dziadka Cicheckiego chociaż Andrzej Kozłowski napierał. Profesorre z dystansem… trzymał dystans 😉
Na trasie biegowej napierw musieliśmy uciec z banerami od towarzyszy kibiców, który nie wiem dlaczego krzycząc Manchester United machali tymi flagami. Ale potem wraz z Tomkiem Sydorem i ekipą TRI NEGU zdzieraliśmy gardła dla każdego. Wprawdzie nie udało się przybić tylu piątek, żeby Marcin Mikusek rozdawał New Balance za darmo ale Maciek Dowbor powinien wcisnąć się w mój strój retro tri. Przynajmniej do zdjęcia.
A teraz w Szuszu SELERbrity splash – prowadzony przez Piotrka dowieźciemnieproszęnasygnale Nowaka oraz Łukasza Kościuczuka! Ja w drodze do Szklarskiej – trzeba brać się za trenowanie – poziom triathlony mega wzrasta (nareszcie)!
Zawody zajebiaszcze. Do oglądania, do startowania do wszystkiego. Jeśli dostanę zaproszenie a zdrowie będzie – melduję się na 25-lecie!
I na koniec: startując jako zawodnik zewsząd – dosłownie zewsząd – słyszę kibicowanie typu dawaj eMKON. Dzisiaj za to właśnie chciałem się odwdzięczyć.
P.S Radek Buszan i Patryk Tempski – mega czasy!
1 Komentarz
[…] pełne entuzjazmu, ale również na trasie biegowej, dodatkowo akcja Marcina (MKON) OzD (warto czytać stronę Marcina, tu o akcji), wsparcie rodzin (u mnie skromna reprezentacja, ale dzięki Ewa) i znajomych z teamu, to wszystko […]